Reviews
Przetestowałem to na lustrzance cyfrowej – oto, co odkryłem
Przetestowałem ten filtr UV K&F Concept 52 mm Oto, co odkryłem... Filtry blokujące promieniowanie UV chronią obiektywy przed brudem i uszkodzeniem (i zapobiegają zmianom kolorów, jeśli nadal fotografujesz na filmie) — ale mogą również obniżyć jakość obrazu — więc testuję wszystkie nowe filtry i odrzucam niektóre. Jak to przetestowałem? [1] Zmiana koloru — użyłem ustawionego balansu bieli i szukałem zmian koloru z założonym filtrem i bez niego na lustrzance cyfrowej Nikon z obiektywem stałoogniskowym ustawionym na najwyższą jakość (100asa i F8) zarówno w pomieszczeniu przy sztucznym oświetleniu, jak i na zewnątrz w świetle słonecznym. [2] Winietowanie — sprawdziłem krawędź obrazu pod kątem dodatkowych cieni z filtrem i bez niego [3] Flara i kontrast — fotografowałem żarówki i słońce między gałęziami drzew z filtrem i bez niego [4] Zniekształcenie — fotografowałem stronę gazety z filtrem i bez niego Zalety ✅ Oglądając na ekranie laptopa Retina nie widziałem żadnych różnic, poza kontrastem. Okazało się, że był to efekt NIEUŻYCIA prawidłowej osłony obiektywu. Zasadniczo - i boczne oświetlenie może łapać szkło i powodować odbicia. Wewnętrzne odbicia to to, co fotografowie nazywają „flarą welonową” i zabija to kontrast. Ponieważ filtr sprawia, że pierwsza powierzchnia szkła obiektywu jest znacznie mniej zagłębiona (i przez to bardziej widoczna), istnieje ryzyko, że powstanie flara. Dzieje się tak w przypadku każdego obiektywu - a rozwiązaniem jest założenie i używanie osłony obiektywu, kiedy tylko jest to możliwe. Wady ❌ brak w „rzeczywistym użyciu”. Jak w przypadku wszystkich filtrów, gdy przeszedłem na 800% rozmiaru obrazu, nastąpiła niewielka utrata rozdzielczości, ale w przypadku mojego standardowego użytku w telewizorze HDTV lub drukowania w rozmiarze 8x6 cali było to „niewidoczne”. Jedyną różnicą, jaką mogłem zauważyć w porównaniu do klasycznych filtrów „Hoya”, był cieńszy pierścień filtra, dzięki czemu lepiej nadaje się do obiektywu szerokokątnego. Ma to jednak swoją cenę, ponieważ lekkość tego filtra wskazuje mi, że jest on wykonany z aluminium, a więc łatwiej go zgiąć niż, powiedzmy, mosiężne filtry pierścieniowe firmy B&W (które kosztują o wiele, wiele więcej!) - więc morał z tego jest taki, aby zostawić filtr na obiektywie - lub chronić go w sztywnym etui na obiektyw, jeśli go zdejmiesz. I tam dostajesz dobre pudełko na filtry zamykane zatrzaskowo - wraz z kilkoma przydatnymi dodatkowymi akcesoriami. OGÓLNIE - podoba mi się - i chętnie kupiłbym go ponownie. Chyba że jesteś gotowy zapłacić ponad 50 funtów za mosiężne filtry B&W, te wydają się być tak dobre jak każde inne, ale w niższej cenie. Dostawa była szybka - dotarł następnego dnia, co jest świetną usługą.
18.05.2024